Na Psim Targiem kupiliśmy Hakerowi kolejny szarpak. Do tej pory miał owcę z SiriusDog oraz tak zwanego jednorożca z ZaymaCraft. Zayma jakiś czas temu wprowadziła do oferty super wytrzymały szarpak z węża strażackiego. Haker nie jest jakimś szalonym szarpaczem, ale sama byłam ciekawa tego szarpaka i tego jak spodoba mu się nowa zabawka.

Szarpak nówka w towarzystwie innych zakupów

Pieseł, który jako szczeniak kompletnie się nie bawił z człowiekiem, a którego do wspólnego przeciągania się przekonał dopiero szarpak z naturalnego futra, węża trochę potrącał nosem. Chętnie łapał za amortyzator, który jest rewelacyjny, jak zwykle u Zaymy, ale sam wąż nie bardzo go przekonał.

Postanowiłam więc pozwolić Hakerskiemu na ciamkanie zabawki. Akurat czekała na nas droga autem, gdzie psiak zawsze ma dziwne pomysły typu gryzienie pasa, zjadanie maty, gryzienie koca. Wrzuciłam mu więc węża do tyłu na siedzenie. Wiem, że to zupełnie niezgodne z przeznaczeniem, ale uznałam, że trudno i najwyżej szarpaka pogryzie. Okazało się jednak, że nie dał rady!

Oznajmiam więc wszem i wobec, że szarpak z węża jest naprawdę niesamowicie wytrzymały! Hakerowi zeszło trochę czasu zanim powyciągał z niego jakieś nitki, a to i tak, głównie w miejscu szycia – przy rączce oraz na końcu szarpaka. Reszta nadal w całkiem niezłym stanie.

Wąż strażacki stał się ulubionym uspokajaczem dla Hakera, często kładzie się z nim i sobie go ciamkoli. Co jakiś czas nadal przyniesie go do przeciągania, ale nadal niechętnie trzyma go wtedy za część psią, a kombinuje, jak złapać rączkę – zupełnie nie mamy tego problemu z futrem naturalnym i sztucznym.

Nie wiem, czy jest to kwestia Hakera, czy ogólnie wąż jest mało atrakcyjny dla psów – gładki, bez zapachu. Jest on też dość gruby w porównaniu do futer i trzeba trochę ten pysk rozdziawić, żeby szarpak złapać. Myślę, że amstaffy mogłyby być nim zachwycone.

Podsumowując: u nas jako szarpak zabawka się nie sprawdził, ale ciamkaczem jest idealnym. Zabawka jest na tyle solidnie wykonana, że nie mam obaw, by zostawić z nią Hakera samego. To na prawdę kawał porządnego szarpaka, więc dla psów mocno trzymających zabawkę jest to rzecz idealna. Nic z niej nie wypadnie, a zdarza nam się tak niestety z futrem naturalnym. Na pewno na atrakcyjność wpłynęłoby, gdyby do środka wrzucić trochę naturalnej owcy. Myślę, że Haker chętniej łapałby wtedy węża, a nie amortyzator i rączkę.

A tak wygląda nasz szarpak po miesiącu naprawdę regularnego ciamkolenia

Miesiąc później