Czipu, czipu, czip, czip, czip.
Wpis ten chodził mi po głowie dość długo. Za każdym razem, gdy czytałam o zgubionym psie, który nie ma czipa, albo ma ale nigdzie nie wpisany zbierałam się do napisania o tym, dlaczego warto to zrobić. Poprosiłam o pomoc osoby na grupach fejsbukowych, na których jestem aktywna, żeby podzieliły się…