Temat karm dla psów to temat rzeka. Pisałam już kiedyś z jakimi karmami do czynienia miał Haker. Od tego czasu trochę się zmieniło i chciałabym zbiorczo napisać o naszych doświadczeniach.

Haker miał okazję jeść:

  • Carnilove
  • BARF
  • Alpha Wolf
  • 1kg Raw Paleo
  • 2kg Moja Miska

Zaraz po poprzednim wpisie przeszliśmy na dłużej na Carnilove, które okazało się idealne na jakiś czas, jednak później Haker zaczął mi podśmierdywać, skóra się zrobiła lekko alergiczna. Haker jadł Carnilove o smaku jagnięcina i dzik. Raz kupiłam przez pomyłkę reniferową i oddałam ją do schroniska. Mimo mieszania ze starą, powolnego wprowadzania nie udało się jej wprowadzić. Haker cały czas miał lekką biegunkę.

Postanowiłam spróbować z karmieniem surowym mięsem, bo cały czas na bieżąco czytałam i poświęcone diecie fora i studiowałam ksiażkę "W zgodzie z naturą. Biologicznie odpowiednia surowa dieta psa bez tajemnic" Izabeli Sekuły. Muszę przyznać, że książka to skarbnica wiedzy, ale ciężka jak diabli. Niby zaczyna się od słów, że skoro umiemy żywić siebie i swoje dzieci, to psa też umiemy żywić. W sumie coś w tym jest, w końcu nas nie badam co chwilę, a dietę komponuję zdroworozsądkowo. Na mięsie Haker był miesiąc. Wprowadziłam i podroby i kości mięsne. Dla psa był pełen zachwyt, ewidentnie też zwiększyła się przyswajalność, co można było zobaczyć banalnie po ilości i objętości kup. Niestety pogłębiał się śmierdzący problem, na skórze Hakera pojawiły się hot-spoty, zaliczyliśmy nawet sprawdzanie gruczołów okołoodbytowych. Może jeszcze do RAW wrócimy, ale na razie trochę się zniechęciłam. W dodatku niekoniecznie uważam karmę suchą za zło, bo zrobiłam badania i Haker ma wszystko idealnie w normie.

Poza tym ciężko było mi pogodzić regularne treningi z karmieniem surowym. Oczywiście można pokroić mięso w drobną kostkę, ale jednak zdecydowanie wygodniej stosować karmę. Na treningach w Canid intrygowało mnie dlaczego w sumie moja karma tak szybko się kończy. Cóż – Carnilove ma duże, tłuste, a przez to ciężkie granulki. Są one idealne dla psów jedzących szybko, dla ras dużych, trzeba je gryźć. Na treningu mamy ich jednak nieco miej.

Podpatrzyłam więc znów inną karmę – dzięki Radzio za polecenie.

Bezzbożowa karma Alpha Wolf o smaku jagnięciny to karma z malutkimi granulkami i rewelacyjnym składem. Idealna na treningi, ale też do wypchania zabawek, miski spowalniającej, maty węchowej i oczywiście normalnego żywienia – Haker na szczęście dorósł i przestał spożywać posiłki na jednym wdechu i można mu spokojnie dać mniejsze granulki.

Ze strony sklepu bimek.pl:

Energia metaboliczna: 354 kcal/100g

Jagnięcina jest mięsem małoalergizującym, a u Hakera zaczęłam podejrzewać problem z trawieniem kurczaka (najprawdopodobniej nie chodzi o kurczaka, tylko o dodatki jakimi jest on faszerowany). Jest to jedyny smak jaki Haker jada, ale Alpha Wolf występuje też w innych smakach:

  • dla dorosłych psów wszystkich ras z wołowiną
  • dla dorosłych psów małych ras z łososiem i pstrągiem
  • nasza – dla dorosłych psów wszystkich ras z jagnięciną i batatami
  • dla dorosłych psów wszystkich ras z łososiem pstrągiem i batatami
  • dla szczeniąt i dorastających psów dużych ras z łososiem
  • dla dorosłych psów wszystkich ras z dziczyzną i łososiem
  • dla dorosłych psów wszystkich ras z wieprzowiną batatami i jabłkami
  • dla dorosłych psów wszystkich ras z kaczką słodkimi ziemniakami i pomarańczą
  • dla dorosłych psów wszystkich ras z indyka z batatami
  • dla dorosłych psów wszystkich ras z łososiem pstrągiem i batatami

Można wiec wybierać i przebierać. Ponieważ u nas zmian jest sporo, to postanowiłam już nie kombinować. Haker na szczęście je wszystko, więc nie musimy zmienić smaków i namawiać do zjedzenia.

Haker na tej karmie trzyma się pięknie. Wydaje mi się jednak, że przy jego aktywności, wskazania żywieniowe są mocno zaniżone. Chłopak mi zaczął chudnąć, jadł wiec porcję na 5 kg wyższą i jeszcze jakiś procent chrupek dorzucałam w dni szczególnie aktywne.

W następnym odcinku więcej napiszę na temat Raw Paleo i Mojej Miski. Stosowaliśmy je bardziej jako smaczki, więc ciężko cokolwiek o przyswajalności, czy kondycji skóry napisać. Wydaje mi się, że warto tym karmom się przyjrzeć bliżej i może kiedyś to zrobimy. Na razie jesteśmy w trakcie testów karmy dla super aktywnego psa - Belcando Adult Power.

To pierwsza karma od czasów szczenięcych Hakera, która nie jest typowo bezzbożowa. Zafascynowały mnie formuły Grain Free, ale zdania na ich temat też są podzielone. Karmy te zawierają bowiem sporo białka roślinnego, które niekoniecznie jest zdrowe dla psa. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi, bo Belcando chodziło po po głowie od dłuższego czasu za sprawą Zamerdanych i MaybeChart

Może tak zamiast pisać o jedzeniu, dałabyś w końcu jeść?!

Na koniec jeszcze kilka świetnych ściąg na temat wyboru karmy, zawartości mięsa i innych składników, czytanie etykiet:

Trochę pomogą też recenzje karmy, np. na stronie Karmopedia, warto jednak co jakiś czas sprawdzić skład na opakowaniu, bo może się on zmienić.

Tania, komercyjna karma na pewno nie jest odpowiednia. Skład 4% produktów pochodzenia zwierzęcego najpewniej oznacza zero mięsa! Produktem są dzioby, ścięgna, kości, łapki, kopyta, krew, a pies potrzebuje także mięsa pochodzącego z mięśni. Nie zawsze jednak karma bardzo droga jest karmą idealną. Czytając składy, mamy szansę kupić karmę z dobrym składem, w przystępnej dla nas cenie.