Spostrzeżenia z trenowania
Tak sobie z Hakerem ćwiczymy różne komendy i okazuje się, że nie ma czegoś takiego jak „nauczenie”. Pies, i owszem, jest bardzo pojętny i chętny do nauki, ale okazuje się, to co umie z jednym domownikiem, kompletnie nie działa z drugim. Ze mną ma świetnie wyćwiczone wracanie na zawołanie/gwizdnięcie.…