Na kursie trenerskim
10 września spakowałam Hakera, siebie, walizkę dla mnie, klatkę, plecak ze sprzętem – linki, kocyki, smycze, szelki, obroże, kaganiec, torbę z jedzeniem dla pieseła (uff) i wyruszyliśmy w drogę na kurs trenerski organizowany przez Canid. Widzicie tę maleńką dysproporcję bagażową? Moje psie dziecię miało zdecydowanie więcej bagażu i w dodatku bezczelnie…